W poniedziałek w nocy spłonął budynek gospodarczy w miejscowości Dubie. Mieściła się w nim pracownia Bernarda Zboińskiego, emerytowanego pułkownika Wojska Polskiego, twórcy naszej rękodzielniczej i artystycznej wizytówki – słynnego w całej Polsce „Kapliczkowa”.
Do zdarzenia doszło tuż przed godziną 23.00. Strażaków na miejsce wezwał sam twórca kapliczek, który oprócz pracowni miał tam też urządzone miejsce do odpoczynku.
– Pracowałem do wieczora, a później przysnąłem – opowiada poszkodowany. – Obudziły mnie kłęby dymu unoszące się w całej pracowni. Zaraz później zobaczyłem płomienie i wybiegłem na zewnątrz.
Na miejsce przybyło pięć jednostek straży pożarnej, w tym – obok zawodowców z PSP Bełchatów – również nasi druhowie z OSP Szczerców i OSP Magdalenów.
– To stare pomieszczenia, budowane wiele lat temu – relacjonuje Sławomir Kociołek z OSP Szczerców, uczestnik akcji gaśniczej. – Budynek spłonął doszczętnie, ogień najprawdopodobniej rozprzestrzeniał się od kominka, a przez zastosowaną warstwę polepy objął też drewniany strych.
Wszystko wskazuje na to, że pracowni nie da się już uratować, budynek będzie musiał zostać rozebrany.
– Nic to! Wszystko da się odbudować – kwituje Bernard Zboiński, który do czasu przyjazdu straży pożarnej samodzielnie próbował gasić płomienie przy pomocy ogrodowego węża. – Najważniejsze, że nikt nie ucierpiał, a pracować mogę gdziekolwiek!
Na szczęście w pożarze nie ucierpiały też same kapliczki, ani pozostałe elementy ekspozycji – bo przecież znajdziemy tu replikę schronu z okresu II W. Ś., jak i inne historyczne artefakty. Sąsiedzi pana Bernarda , mieszkańcy Dubia, już zapowiadają pomoc dla pogorzelca.
– Zorganizujemy zbiórkę pieniężną, pomożemy przy porządkowaniu posesji – mówi Elżbieta Kałużna, sołtys Dubia. – Może wspólnymi siłami uda się wyczarować tu nową pracownię dla pana Zboińskiego!
„Kapliczkowo” to urokliwy zakątek położony w Dubiu. Bernard Zboiński zbudował w nim ponad trzysta kapliczek z wizerunkiem Chrystusa Frasobliwego, tworząc miejsce wyjątkowe w skali całego kraju. Stanowi ono nie tylko ciekawostkę dla osób wierzących, ale także dla tych, którzy chcą dotknąć sztuki ludowego twórcy, artysty nieprofesjonalnego.