Trwają ostatnie prace wykończeniowe w sali OSP w Osinach – budynek jest właśnie przystosowywany na potrzeby przyjęcia uchodźców wojennych z Ukrainy. Gmina Szczerców przygotowuje tam miejsce dla 30 osób.
– Na dzień dobry zainstalowaliśmy dwa natryski – tłumaczy wójt Krzysztof Kamieniak. – Pozwoli to na pobyt w godziwych warunkach, bo przecież mamy tu już do dyspozycji dużą kuchnię, są sanitariaty, a teraz ogromną salę podzielimy na dwie części – nocnego wypoczynku i dziennej aktywności.
Gmina Szczerców zakupiła niezbędne wyposażenie, takie jak łóżka polowe, komplety pościeli, pralki, suszarki i inne przedmioty codziennego użytku. Fabryka mebli „Banasiak” przekazała sofy i biurka, a panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Osinach zgłosiły chęć pomocy przy porządkowaniu obiektu po remoncie.
– Zaczynamy od zapewnienia pobytu dla trzydziestu osób, ale jesteśmy gotowi do zorganizowania opieki dla kolejnych grup – dodaje wójt Krzysztof Kamieniak. – Sytuacja jest przecież dynamiczna, a napływ osób uciekających z ogarniętej wojną Ukrainy wcale nie słabnie. Musimy tym ludziom pomóc, dlatego serdecznie dziękuję za wsparcie, które społeczność gminy Szczerców już okazała.
Bo pomagają też sami mieszkańcy – u osób prywatnych na terenie gminy Szczerców przebywa już 53 uchodźców. To kobiety, dzieci i jeden straszy mężczyzna. Od dzisiaj (środa, 16 marca) uciekinierzy z terenów ogarniętych działaniami wojennymi mogą zgłaszać się po numer PESEL i zakładać tzw. profile zaufane. Pozwoli to im na podejmowanie legalnej pracy, korzystanie z opieki zdrowotnej, a w przypadku dzieci – udział w zajęciach szkolnych.
Przypominamy, że w Urzędzie Gminy w Szczercowie dostępne są dla obywateli Ukrainy artykuły zebrane podczas zbiórki. Mieszkańcy naszej gminy przekazali żywność, środki higieny, odzież, a nawet przybory szkolne. Część z rodzin już z tej pomocy skorzystała i nie kryje wdzięczności.
– Dziękuję każdemu z osobna – mówi ze wzruszeniem Luba, pochodząca spod Kijowa Ukrainka, która do Szczercowa przybyła z mamą i dwójką dzieci. – Dla maluchów zdążyłam zabrać z domu trochę rzeczy, ale tylko takie najpotrzebniejsze.
Na Ukrainie został mąż pani Luby, zawodowy żołnierz. A po dary przekazane przez mieszkańców gminy Szczerców zgłosiły się też w tym tygodniu kobiety pochodzące z miejscowości Sumy. Podczas rosyjskiego nalotu na to miasto, leżące na północnym wschodzie Ukrainy, zginęło 21 osób.